Litewskie media: Polskie drogi to strefa śmierci

Zwiń
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts
  • LUKI
    RS
    • 2005
    • 5776

    Litewskie media: Polskie drogi to strefa śmierci

    moje maja 4 lata i grzeją jak szalone...
    kliknij 'Lubię to!' www.facebook.com/LukiFanatic a tam O2/O3 RS, O3 RS230, G 6GTI 35, G 7GTI, G 7R, S3, CLA 45 AMG, S5, GT3 RS, Turbo S, M5, RS 7, S 63 AMG, RS6

    SKODA OCTAVIA 1.4TSI 122HP CAXA TURBO PROBLEM
  • szkoda
    RS
    S_OCP Member
    • 2005
    • 22543

    #2
    Litewskie media: Polskie drogi to strefa śmierci

    "Polskie drogi - strefa śmierci", "Tragiczna podróż na warszawski bazar", "Koszmarna noc Litwinów w Polsce" - to tytuły publikacji litewskich dzienników, które wiele miejsca poświęciły wczorajszemu wypadkowi autobusu koło Augustowa.
    W wypadku zginęło siedmiu Litwinów i jeden Polak.


    "Respublika" pisze o polskich drogach, że są "przeklinane i przeklęte przez wszystkich kierowców". Przytacza się wypowiedź premiera Gediminasa Kirkilasa, który zapewnił, że władze litewskie będą domagać się od władz polskich szybkiego uporządkowania dróg prowadzących na przejścia graniczne z Litwą.

    "Na zły stan dróg skarżą się nie tylko nasi kierowcy, ale też obcokrajowcy. Z powodu złego połączenie nawet turyści rezygnują z odwiedzania Litwy. Jest to jeden z problemów, który w ciągu 10-15 lat nie został rozstrzygnięty. Zauważam jednak dobrą wolę obecnego rządu polskiego w tej kwestii. Ten odcinek drogi jest dla nas bardzo ważny i będziemy mu udzielali wiele uwagi. Tym bardziej, że droga szybkiego ruchu "Via Baltica" po stronie litewskiej już jest zakończona" - powiedział premier Kirkilas.

    Litewskie media informują, że tragiczny wypadek k. Augustowa nie był jednym wypadkiem w czwartek w nocy na drogach polskich, w którym zginęli bądź ucierpieli Litwini. Tej nocy koło Warszawy w wypadku zginął jeden Litwin, a nieopodal granicy polsko- niemieckiej w wyniku wypadku jeden Litwin doznał obrażeń.
    [onet.pl - link]
    saport techniczny baj DGW
    była BKD+DSG '05 120kkm
    była BXE '08 190kkm
    no i nie ma :-)

    Komentarz

    • MARCUS
      Ambiente
      • 2005
      • 230

      #3
      I Litwini mają rację, polskie drogi są w trgicznym stanie. Na co idą nasze podatki na drogi , które płacimy w cenie paliwa? Ostatnio jechałem na trasach Kolbuszowa - Mielec - Tarnów, Tarnów - Busko Zdrój i Kraków - Sandomierz. Ludzie tam jest niewiele miejsc gdzie mozna wrzócić piątkę, a jazda powyżej 70-tki to męczarnia nie przyjemność. Ja mieszkam przy trasie 9 (E-371) i ostatno często przemierzam odcinek Łoniów - Nowa Dęba - Rzeszów. I takie minimum powinny reprezentować polskie drogi.
      Odcinek z Rzeszowa do N.Dęby (57 km) w nocy w zasadzie nie łamiąc przepisów pokonałem w 42 minuty. Jazda była przyjemna, silnik cichutko sobie mruczał, z radia płynła sobie muzyczka, a co najważniejsze nie masz uczucia że ostatni czas spędziłeś na kracie wibracyjnej.

      Komentarz

      • Jabar1975
        RS
        • 2006
        • 3331

        #4
        Zamieszczone przez szkoda
        Z powodu złego połączenie nawet turyści rezygnują z odwiedzania Litwy.
        niech sie dorzuca do drog i bedzie gitas, polowe sie ukradnie, potem wybuduje ch...... kawalek drogi, nie zaplaci wykonawcy bo przeciez jakosc do dupy, a za prowizje kupi sobie domek w takim miejscu swiata gdzie drogi juz sa i nie trzeba sie o to martwic
        nasza droga: www.wpzs.pl

        Komentarz

        • Paweł T
          Elegance
          • 2006
          • 784

          #5
          niech litwini najpierw zaczną przestrzegać przepisów, a potem się skarżą.
          Miałem okazję jechać z Ostrołęki do Augustowa, czyli trasa na Litwę. Oni nie respektują żadnych przepisów. Linie ciągłe, ograniczenia prędkości, wyprzedzanie na trzeciego na drodze bez poboczy, wymuszanie hamowania pojazdów jadących z przeciwka. Zdziwiłem się jak na ciągłej pod górkę wyprzedzał mnie gość w starym pasku, a z tyłu miał małe dzieciaki oczywiście bez fotelików.
          Reasumując, to chyba nie drogi są główną przyczyną wypadków Litwinów w Polsce.
          TDI ASV 140KM 300Nm

          Komentarz

          • PCet
            Ambiente
            S_OCP Member
            • 2005
            • 153

            #6
            Przestrzeganie przepisów to jedno i nie da się ukryć , że wariatów nie brakuje również wśród Litwinów (kiedyś krążył taki filmik z kierowcą ciążarówki, który jechał sobie dość bezstresowo przez podwójne ciągłe tnąc zakręty).

            Tyle, że nawet jak ktoś nie jeździ jak wariat, to nie trudno sobie wyobrazić sytuację, że wyprzedzając z prędkością 100 km/godz. autem tak rzuca, że nie wiadomo, czy wpadniesz na pobocze, obetrzesz wyprzedzanego, czy jednak uda się z sukcesem zakończyć manewr.
            Zamiast skupić się na prowadzeniu, człowiek wpatruje się jezdnię szukając dziur do omijania... :evil:
            Już nie skoda, ale grupa ta sama

            Komentarz

            • BioBogon
              Elegance
              • 2005
              • 921

              #7
              Zamieszczone przez PCet
              Tyle, że nawet jak ktoś nie jeździ jak wariat, to nie trudno sobie wyobrazić sytuację, że wyprzedzając z prędkością 100 km/godz. autem tak rzuca, że nie wiadomo, czy wpadniesz na pobocze, obetrzesz wyprzedzanego, czy jednak uda się z sukcesem zakończyć manewr.
              No to trzeba nie wyprzedzać skoro jest tak niebezpiecznie. Sorry, ale to jakieś dziwne gadanie o tym, że wszyscy wiedzą, że są takie straszne drogi, jeżdżą po nich i potem są zaskoczeni 'jak to sie stało, że mnie z kolein wyrzuciło, normalnie niemożliwe!'. Albo się zna drogę i jedzie dostosowując do warunków, albo się drogi nie zna i zakłada się, że będzie kijowa i dostosowuje prędkość do tego.

              Zamieszczone przez PCet
              Zamiast skupić się na prowadzeniu, człowiek wpatruje się jezdnię szukając dziur do omijania... :evil:
              To prawda, że jest to męczące i też mnie wkurza, ale wkurzają mnie również kierowcy, którzy jadą jak powaleni. Ostatnio przed weekendem w piątek wieczorem wyjeżdżałem z miasta i normalnie oczom nie wierzyłem, jechał ciąg samochodów i jak tylko tablicę końca miasta mineliśmy to normalnie myślałem, że wystartowałem w wyścigu - wszyscy nagle gaz w podłogę i wyprzedzają nie patrząc czy przejście dla pieszych, ciągła, na 3ciego jakby nagle ich zbiorowo pojebało! Byłem w szoku :shock: Często jeżdżę tą trasą i to chyba perspektywa weekendu tak działa na kierowców, bo o innych porach nigdy czegoś takiego tam nie widziałem.
              Leon FR 2.0TDI 170KM

              Komentarz

              • PCet
                Ambiente
                S_OCP Member
                • 2005
                • 153

                #8
                Nie chodzi mi dostosowywanie jazdy do warunków , ale o jakość dróg.
                Nie powinno być problemem wyprzedzanie na drodze, na której dozwolona prędkość to 90km/godz , warunki pogodowe są dobre, ruch znikomy a jedyną zagwostką jest to, czy lewym kołem wpadniesz w dół czy nie. Oczywiście mogę wogóle nie wyprzedzać na trasie, której nie znam, ale chyba nie w tym rzecz.

                Aha, wcale nie jeżdże brawurowo, nie narażam współpasażerów na bezsensowny stres - chodzi mi o normalny manewr wyprzedzania.
                Już nie skoda, ale grupa ta sama

                Komentarz

                • mariobros
                  Rider
                  S_OCP Member
                  • 2005
                  • 551

                  #9
                  Niestety, od naszego narzekania drogi lepsze nie będą. Byłbym za tym, żeby do Polski Unia Europejska wprowadziła coś na kształt zarządu komisarycznego dróg i je za nasze i swoje pieniądze sama robiła. U nas niestety zbyt wielu indolentów zajmuje się tą tematyką, tworzy się coraz to nowe programy poprawy stanu bierzącego, wywracając programy przygotowane przez poprzedników. W efekcie jedynie na nieszczęsnych programach się kończy, a z realizacją drepczemy w miejscu. Taki już nasz narodowy zwyczaj, że mamy duże problemy ze zorganizowaniem czegokolwiek. Nam, kierowcom, pozostaje jeździć możliwie bezpiecznie w warunkach, jakie są nam dane. To jedyne, co możemy zrobić, aby uniknąć nieszczęścia...
                  Skoda Octavia Kombi II 2005r. 1.9TDI 77kW Elegance czerń magiczna - sprzedana...
                  Renault Scenic III 1.4TCe 2010 - jest...

                  Komentarz

                  • QBA
                    RS
                    • 2004
                    • 2646

                    #10
                    A o stanie samochodow litwinow nikt nie mowi :? Mialem okazje jezdzic Passatem VR6 i Lexusem IS200 pewnych Litwinow i powiem jedno... Jezdzace trumny... nic nie dbaja o auta, a jak cos sie zepsuje to mlotem i palnikiem :? Jak ten Passat sie rozkraczyl i zaciagneli go do Szewczyka, to elektryk powiedzial, ze nie podejmie sie naprawy, bo wiazka nie jest jak w normalnym samochodzie :lol:

                    Komentarz

                    • BioBogon
                      Elegance
                      • 2005
                      • 921

                      #11
                      Zamieszczone przez PCet
                      Nie chodzi mi dostosowywanie jazdy do warunków , ale o jakość dróg.
                      Nie powinno być problemem wyprzedzanie na drodze, na której dozwolona prędkość to 90km/godz , warunki pogodowe są dobre, ruch znikomy a jedyną zagwostką jest to, czy lewym kołem wpadniesz w dół czy nie. Oczywiście mogę wogóle nie wyprzedzać na trasie, której nie znam, ale chyba nie w tym rzecz.

                      Aha, wcale nie jeżdże brawurowo, nie narażam współpasażerów na bezsensowny stres - chodzi mi o normalny manewr wyprzedzania.
                      W pełni się z Tobą zgadzam.

                      Myślę, że w Polsce nakłada się i jedno i drugie tzn. buractwo kierowców, czyli tzw. kultura jazdy oraz kiepski stan dróg rozumiany również jako brak autrostrad.
                      Leon FR 2.0TDI 170KM

                      Komentarz

                      • Jabar1975
                        RS
                        • 2006
                        • 3331

                        #12
                        Dla mnie sprawa jest prosta: jesli drogi sa takie jakie sa to zaxxxxxx obowiazkiem kazdego kierowcy jest dostosowanie predkosci do warunkow jakie na niej panuja, jesli tego nie robi to gwaltownie wzrasta prawdopodobienstwo spowodowania zagrozenia zdrowia i zycia.
                        Mocno to moralizatorskie - ale tak jak juz napisano wczesniej od narzekania bezpieczenstwo jazdy sie nie poprawi - a jakosc drog tym bardziej. I wplyw na to mamy znikomy.
                        Zamieszczone przez PCet
                        Nie chodzi mi dostosowywanie jazdy do warunków , ale o jakość dróg.
                        Nie powinno być problemem wyprzedzanie na drodze, na której dozwolona prędkość to 90km/godz , warunki pogodowe są dobre, ruch znikomy a jedyną zagwostką jest to, czy lewym kołem wpadniesz w dół czy nie. Oczywiście mogę wogóle nie wyprzedzać na trasie, której nie znam, ale chyba nie w tym rzecz.
                        Jak juz napisalem wyzej dostosowanie predkosci do warunkow to nie tylko patrzenie na pogode i pore dnia - liczy sie setki szczegolow - ale to chyba wie kazdy kierowca.

                        Powiem wam w tajemnicy ze jest pewien sposob na to zeby w Polsce bylo pare tys km autostrad w przeciagu dwoch lat :szeroki_usmiech

































                        podbic niemcy :szeroki_usmiech
                        nasza droga: www.wpzs.pl

                        Komentarz

                        • mariobros
                          Rider
                          S_OCP Member
                          • 2005
                          • 551

                          #13
                          Hehe, podbić Niemcy Dobre . To jednak miast rozwiązać problemy, przysporzyłoby nowych. Niemcy w genach mają porządek, my coś zupełnie przeciwnego. W Niemczech autostrady to żyjący system, a nie tylko zwykłe drogi. Począwszy od służb medycznych zdolnych do pojawienia się w dowolnym punkcie autostrady w przeciągu kilku minut, poprzez służby przejeżdżające codziennie dziesiątki kilometrów i monitorujących stan nawierzchni celem odpowiednio szybkiej reakcji na najmniejsze uszkodzenia, poprzez infrastrukturę (stacje benzynowe, parkingi, itp.), a na centrum kontroli mającym wgląd w to, co się dzieje w dowolnym miejscu tego systemu skończywszy. Nam potrzeba wielu lat, aby zrozumieć o co tak naprawdę z autostradami chodzi. Bez tego będą kłaść nawierzchnię 15 cm tymczasowo, bo na więcej nie stać w danej chwili, po czym się okaże, że po 5 latach trzeba remontować to, co położono, zanim dołoży się drugie 15cm (o ile wiem, grubość nawierzchni autostrady ma mieć właśnie minimum 30cm, dla porównania w Niemczech autostrady mają 70cm grubości, rekord w skali świata). Bez tego również łosie będą kłaść niepewną papę izolacyjną tłumacząc, że wymagania temperaturowe dotyczą chwili, w której papę się kładzie, a nie temperatur, na działanie jakich będzie narażona przez -naście czy -dziesiąt lat użytkowania. I można by tak bardzo długo. Tylko po co. Wiadomo jak u nas jest...
                          Skoda Octavia Kombi II 2005r. 1.9TDI 77kW Elegance czerń magiczna - sprzedana...
                          Renault Scenic III 1.4TCe 2010 - jest...

                          Komentarz

                          Pracuję...